niedziela, 30 października 2016

Doba jesienna


Sucho bez szeptów

odchodzą

liście bladych łodyg


Ziemia bez skargi

przyjmuje pustkę

bezlistną


Cisza zapada

tuż nad zmrokiem

starych gwiazd gromada

jeszcze raz pobłyskując

płynie by radzić

nad obrotem nieboskłonu 


sobota, 22 października 2016

Kolejny dzień gaśnie...


Kolejny dzień gaśnie

kroki złotolistne

szeleszczą niespiesznie

w pełnym jeszcze słońcu…


Uczę się na pamięć kolejnych zdarzeń

a może to lato….?


Który to raz

muszę powtarzać….

Który to raz

noc mnie zaskoczy…


sobota, 15 października 2016

Dychotomia


Rześki poranek

pierwsze słowa

niewyraźne

pierwsze kroki

Jesień przebija się przez ciemność

bielą martwych traw

Pies ostrzega z daleka nieznajomych

Odwracam się

dom stoi, zamknięty w sobie

w zadumie

jakby mruczał

z zadowolenia

tuż obok

płot

szczerzy zęby

niegroźnie

Gdzieś niedaleko

stoją obce wojska